powrót do www.waterjet.org.pl
waterjet.org.pl Strona Główna waterjet.org.pl


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Matematyczny model cięcia strugą AWJ
Autor Wiadomość
Rysiek 

Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 63
Wysłany: 2011-03-07, 11:35   Matematyczny model cięcia strugą AWJ

Wątek ten założyłem w celu wspólnego znalezienia odpowiedzi na pytanie- skąd zoptymalizowane do przecinania strugą wodno-ścierną oprogramowanie "wie": jaki materiał leży na stole obrabiarki; jaka jest optymalna prędkość posuwowa podczas cięcia tego materiału po linii prostej, łuku i w narożniku? Proszę o umieszczanie swoich opinii na ten temat.
 
     
szymon6789 

Wiek: 47
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 12
Wysłany: 2011-03-07, 21:59   

Kali77 napisał w jakimś poście że o automatyzacji procesu nie może być mowy.
To jak to w końcu jest?
_________________
Samowiedza jest pierwszym krokiem
na drodze do osiągnięcia mądrości"
----------D. Kindresley---------
 
     
Aleksander08

Dołączył: 07 Mar 2011
Posty: 12
Wysłany: 2011-03-09, 15:53   

Kalego 77 finansuje firma KIMLA każąc mu pisać takie głupoty ;)
 
     
Paweł R. 
inżynier serwisu

Wiek: 42
Dołączył: 08 Mar 2011
Posty: 65
Skąd: Elbląg
Wysłany: 2011-03-09, 17:11   

Baza materiałów w oprogramowaniu jest tworzona na podstawie próby cięcia różnych materiałów.
Na tej podstawie jest dobierana prędkość posuwu, w zależności od oczekiwanej jakości cięcia i grubości przecinanego materiału.
W większości maszyn stosunek ilości przepływu ścierniwa do ilości wody jest wartością stałą, niezależnie od rodzaju ciętego materiału.
Nic się nie dzieje z automatu, nie znam maszyny, która rozpoznawałaby co operator położył na stole.
OMAX ma bardzo dobrą bazę danych materiałów, ponadto można definiować własne materiały.
Nie jest to automat, być może dla tego kolega Kali nie potrafił z tego korzystać i "wiesza psy" na tym oprogramowaniu
 
     
Dekiel 

Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 98
Wysłany: 2011-03-09, 23:10   

W zakresie sterowania prędkością Omax i Maxiem nie ma się czym pochwalić.
Po prostu nie ma płynnej regulacji prędkości posuwu. A bardzo się to przydaje.
Operator może wówczas precyzyjnie dostosować prędkość cięcia do twardości materiału.
Np. granity mają bardzo różne twardości i nie wiemy na jaki trafimy zanim nie zaczaniemy ciąć, a wówczas możliwość płynnej korekty jest bardzo potrzebna.
_________________
Maszyna bez czowieka jest kupką złomu. www.kimla.pl
 
     
szymon6789 

Wiek: 47
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 12
Wysłany: 2011-03-10, 00:04   

No tak, ale skoro jest możliwość płynnej regulacji to powtórzę znów za Kalim, "a skąd operator wie" jaka prędkość jest albo ma być optymalna?
Próbuje?
_________________
Samowiedza jest pierwszym krokiem
na drodze do osiągnięcia mądrości"
----------D. Kindresley---------
 
     
Dekiel 

Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 98
Wysłany: 2011-03-10, 00:29   

Wybiera rodzaj i grubość materiału, następnie określa wymaganą jakość.
Jeśli jednak chce skorygować prędkość w sposób płynny to w maszynach Kimla ma taką możliwość a u was nie.

To samo dotyczy regulacji ścierniwa.
W Omaxach i Maxiemach takiej regulacji nie ma, a w standardzie do maxiema piasek się kubkiem co 5 munut dosypuje. Gratuluję pomysłowości jak zaoszczędzić na zbiorniku na ścierniwo!

piasek.JPG
Plik ściągnięto 35936 raz(y) 51,02 KB

_________________
Maszyna bez czowieka jest kupką złomu. www.kimla.pl
 
     
Krzysztof Kowal 
Kilmi

Wiek: 46
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 8
Wysłany: 2011-03-10, 00:52   

Dekiel/Kimla jak zwykle uderza w Maxiema i Omaxa ;) to ciekawe, ale zauważyłem że w zasadzie to już norma i można było się tego spodziewać i w tym przypadku. Niektóre tematy są tworzone po to by dać pretekst Deklowi do ataku. Dekiel uderzając w leadera wspina się niejako po jego plecach, sprawiając wrażenie że co najmniej im dorównuje... Przestrzegam tylko żeby ktoś kto to czyta nie pomyślał, że tak jest w rzeczywistości, bo pomiędzy Kimlą a Omaxem czy Maxiemem jest .......PRZEPAŚĆ, pomiędzy Kimlą a maszynami Czeskimi jest przepaść, a co dopiero maszynami amerykańskimi, które są produkowane seryjnie, a nie jednostkowo w formie częstochowskich prototypów ;) każdy to wie, kto choć raz widział maszynę Kimli/Dekiel w akcji..hahah. A niewielu jest takich szczęśliwców.
Napiszę Wam jak jest z regulatorami prędkości w praktyce. Każdy kto ma zamontowane tego typu rozwiązanie w Waterjecie, wie że jest ono po to, żeby zatuszować niedoskonałości modeli cięcia (jeżeli w ogóle takie istnieją i nie trzeba z głowy wpisywać parametrów ruchu, ale to już rzadkość zarezerwowana raczej to maszyn najniższego sortu). Przecież stal kwasoodporna, nierdzewna, czarna, aluminium są homogeniczne i nie ma znaczenia różnica w składzie rzędu 0,1%. Maszyna która w założeniu tnie materiały grubości ponad 150 mm nie widzi różnic w tym co pod głowicą. Rozumiem w tym przypadku że w maszynach częstochowska tego typu modeli się zrobić nie da, zwłaszcza, że Dekiel musiałby kilka lat spędzić na robieniu testów wszystkich dostępnych materiałów, a kto wtedy budowałby maszyny. Stąd też temat, który próbuje problem niejako odwrócić, że niby regulator to dobrze.
W praktyce dobry model cięcia zdejmuje nam z głowy problem wpisywania z głowy prędkości liniowych, na rogach, w otworach itp. Skąd ktokolwiek kto wcześniej nie miał Waterjeta, a przecież mało jest firm, które kupują maszynę jako drugą, ma wiedzieć jak i z jakimi prędkościami ma ciąć Tytan grubości 22mm. Po to firmy inwestują w badania żeby dać tego typu model użytkownikom jako narzędzie. Jeśli tego typu precyzyjnych rozwiązań nie ma pozostaje regulator prędkości ;) Regulator prędkości, który "przykręcony" jest w praktyce na mojej maszynie do 80%, bo maszyna raczej nie tnie z prędkościami nominalnymi. Poza tym, że z czapki w niektórych maszynach trzeba wpisywać parametry cięcia, stosując dzienniczki z zapiskami to jeszcze regulator dla operatora, który musi bacznie obserwować materiał czy aby maszyna nie wyleci na zakręcie bo przesadził z prędkością.
Przeanalizujmy konkretny przykład. Dostaliśmy zapytanie ofertowe na cięcie, kilka plików .dxf. Dzwoni do nas klient i prosi szybko o wycenę. Studium przypadku na mojej maszynie z regulatorem prędkości i na maszynie którą widziałem u konkurencji, z perfekcyjnie opracowanymi modelami cięcia. No więc klient siedzi na słuchawce i prosi o szybką wycenę. Robię klientowi ofertę przez telefon na cięcie które trwa 5 min 0 sec. Nie mam czasu na drugie podejście, albo sprzedaję albo klient dzwoni gdzieś indziej. Podaję mu cenę, a jak kupuje to wtedy następuje zderzenie z przykrą rzeczywistością, czyli niestety widzę że to co założyłem nie pokrywa się z tym co mogę wycisnąć z maszyny, kręcę regulatorem i tnę z prędkością 80%, 20% muszę wyłożyć z własnej kieszeni i jest moją stratą. 20% to minuta x stawka godzinowa x ilość detali to konkretne straty liczone w tysiącach. Klient, który dostał już ofertę i przysłał zamówienie nie chce słyszeć o dopłacie za błąd spowodowany brakiem możliwości precyzyjnego określenia ceny.
U konkurencji wygląda to tak, że ma przepastną bazę materiałów, samych kamieni Panie Dekiel jak udało mi się podpatrzeć jest z 20. Programista wczytuje rysunek, 5 kliknięć, wybór materiału i ma ofertę. Maszyna nie ma pokręteł, ale w praktyce model jest tak precyzyjnie zrobiony, że czas cięcia pokrywa się z dokładnością do 1 sekundy. Ta maszyna to amerykański M..... żeby nie robić tu komuś reklamy. Irytujące jest to że model za każdym razem w tej maszynie pokazuje czasy niższe niż wydaje mi się że byłyby u mnie ;/ pewnie dlatego z taką zazdrością patrzę na Maxiema
Tak więc regulatory prędkości to cofanie się o jakieś 10 lat w tej technologii. Szukając analogii mogę sobie wyobrazić, że to taki magnetofon szpulowy, w którym producent każe nam ustawiać prędkość obrotu taśmy bo przecież są takie taśmy trochę grubsze i takie trochę cieńsze (0,00001mm) ;) ustawmy sobie prędkość tak żeby muzyka była odtwarzana idealnie…powodzenia.
_________________
WJS+KMT
 
     
Krzysztof Kowal 
Kilmi

Wiek: 46
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 8
Wysłany: 2011-03-10, 01:00   

Dekiel napisał/a:
Wybiera rodzaj i grubość materiału, następnie określa wymaganą jakość.
Jeśli jednak chce skorygować prędkość w sposób płynny to w maszynach Kimla ma taką możliwość a u was nie.

To samo dotyczy regulacji ścierniwa.
W Omaxach i Maxiemach takiej regulacji nie ma, a w standardzie do maxiema piasek się kubkiem co 5 munut dosypuje. Gratuluję pomysłowości jak zaoszczędzić na zbiorniku na ścierniwo!


Kiepska prowokacja ;) dziwię się że nikt z Maxiema nie odpisał
wiem że każda maszyna ma dozownik ścierniwa i nic się nie dosypuje ;) fajny żart, ale doczytaj zanim cokolwiek napiszesz bo to raczej prymitywna manipulacja
_________________
WJS+KMT
 
     
Rysiek 

Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 63
Wysłany: 2011-03-10, 10:04   

Koledzy, proszę wypowiadać się zgodnie z tematem wątku. Ręczna regulacja prędkości posuwu i wydatku ścierniwa nie ma nic wspólnego z matematycznym modelem obróbki - jest jego zaprzeczeniem.

Pierwszy matematyczny model (pomijając teorię Finnie’go) przecinania strugą wodno-ścierną opublikował (30 lat temu) Dr Mohamed Hashish. Obecnie, matematycznych modeli obróbki strugą wodno-ścierną jest wiele.

Model matematyczny jest wzorem określającym głębokość przecinania w funkcji parametrów technologicznych procesu przecinania i własności obrabianego materiału.

Obrabiany materiał może być reprezentowany poprzez własności mechaniczne lub jeden parametr- określający podatność na obróbkę erozyjną.
Ostatnio zmieniony przez Admin 2011-03-11, 12:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Paweł R. 
inżynier serwisu

Wiek: 42
Dołączył: 08 Mar 2011
Posty: 65
Skąd: Elbląg
Wysłany: 2011-03-10, 12:33   

Dekiel napisał/a:
Wybiera rodzaj i grubość materiału, następnie określa wymaganą jakość.
Jeśli jednak chce skorygować prędkość w sposób płynny to w maszynach Kimla ma taką możliwość a u was nie.

tylko po co mi taka regulacja?

Dekiel napisał/a:
a w standardzie do maxiema piasek się kubkiem co 5 munut dosypuje. Gratuluję

co 5 minut tak? zbiornik garnetu na zdjęciu ma pojemność ok 15kg, a średnie zużycie ścierniwa to 0,34kg/min ciekawe skąd ci wyszło 5minut.
Owszem dosypuję się ścierniwo ręcznie, ale to na targach, gdzie nie ma miejsca na postawienie systemu dostarczania ścierniwa. Maxiemy są sprzedawane z takim systemem.
Dlaczego nie odpowiedziałeś na pytanie Ryśka, co daje płynna regulacja ścierniwa, skąd operator ma wiedzieć jak z tego korzystać, i jaki powinien być skład"mieszanki" woda- ścierniwo?
 
     
Paweł R. 
inżynier serwisu

Wiek: 42
Dołączył: 08 Mar 2011
Posty: 65
Skąd: Elbląg
Wysłany: 2011-03-10, 12:43   

Krzysztof Kowal napisał/a:
Niektóre tematy są tworzone po to by dać pretekst Deklowi do ataku

Mylisz się Dekiel po prostu zawsze piszę nie na temat i zwykle są to bzdury. Pytanie było o matematyczny model, a nie o możliwości regulacji parametrów procesu.
Więc czekamy, aż ktoś poda wzór opisujący przecinanie WJ.

Ponieważ w między czasie Dekiel wypisuje bzdury, to staram się to prostować, ale też jestem za tym, żeby powrócić do tematu, bo ostatnio na tym forum w każdym wątku piszę się nie na temat, a prym wiedzie w tym zjawisku kolega Dekiel :-|
 
     
JS info 

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 9
Wysłany: 2011-03-10, 17:07   

Oprogramowanie Intelli-MAX™


Udoskonalenia modelu cięcia Intelli-MAX™

W roku 1993 OMAX zrewolucjonizował branżę abrażetów niespotykaną precyzją i szybkością gdy wprowadził pierwszy i jedyny precyzyjny sterownik prędkości strumienia wodnego z materiałem ściernym. Sterownik ten przewidywał i kompensował zachowania strumienia w oparciu o wbudowany model cięcia. Operator będący nowicjuszem po raz pierwszy mógł wykonywać części, wymagające dużej szybkości i znacznej precyzji bez długiego programowania i eksperymentowania z "czarną magią". Chociaż sterownik ten wprowadzono do użytku w roku 1993, pozostaje wielkim technologicznym krokiem naprzód. Stanowi wielką przewagę gdyż konkurencja wciąż próbuje nam dorównać – dziesięć lat później.

OMAX nie spoczywał na laurach przez ostatnie dziesięć lat po tym sukcesie. W tym czasie OMAX bardzo dużo inwestował w opracowanie nowych modeli cięcia i technologie sterowników aby zrobić następny wielki krok naprzód:

OMAX z dumą ogłasza następną generację precyzji i szybkości dzięki swojemu rewolucyjnemu nowemu oprogramowaniu: Intelli-MAX™

OMAX Intelli-MAX™ to szereg nowych technologii, które szybciej wykonują części o większej odporności – szybciej i z większą odpornością niż jakikolwiek inny system abradżeta. Niesamowite w tej nowej technologii jest to, że OMAX nie tylko wykonuje części szybciej, lecz są one wykonane z większą precyzją niż poprzednio. Już nie poświęca się precyzji dla szybkości i nie jest wymagany żaden szczególny sprzęt. Jest to bezpłatny upgrade dla wszystkich klientów OMAX-a, którzy korzystają ze sterownika opartego na Windows 2000/XP.


(rys.1) OMAX Make dla DOS: sterownik pierwszej generacji OMAX-a. W roku 1993 OMAX wynalazł precyzyjną obróbkę abradżetem i wprowadził ten sterownik. (rys.2): W roku 2001 OMAX wprowadził OMAX Make dla Windows i ponownie zrewolucjonizował branżę we wrześniu 2002r. wprowadzając technologie Intelli-MAX™.

Intelli-MAX™ obejmuje również model cięcia drugiej generacji. Pierwszy model cięcia OMAX-a, z doktoratu Dr Jay Zenga na Uniwersytecie Rhode Island, był bez wątpienia najlepszy w branży. Z upływem lat model ten rozszerzono w celu zapewnienia dodatkowych możliwości i precyzji. W 1998r. Dr Zeng dołączył do zespołu OMAX-a aby opracować model cięcia następnej generacji. Dzisiaj jest on wdrożony w sterowniku OMAX-a Windows 2000/XP, co stanowi o powodzeniu przewidywania i kompensacji zachowań strumienia wodnego z materiałem ściernym jak również solidną platformę dla przyszłych udoskonaleń.

źródło: http://omax.pl/site,23.html

rys.2.jpg
Plik ściągnięto 35893 raz(y) 8,1 KB

rys.1.jpg
Plik ściągnięto 35893 raz(y) 9,81 KB

_________________
www.jetsystem.pl
www.omax.pl
www.maxiem.pl
 
     
JS info 

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 9
Wysłany: 2011-03-10, 17:18   

O tym jak ważnym jest stworzenie oprogramowania wykorzystującego modele cięcia, można się przekonać oglądając poniższy materiał.

"Jak wyciąć element korzystając z oprogramowania Intelli Max"

http://omax.pl/film,13.htm
_________________
www.jetsystem.pl
www.omax.pl
www.maxiem.pl
 
     
Mimio
Mimio

Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1
Wysłany: 2011-03-10, 20:18   

Czytam czasami fora, ostatnio trafiłem również na to i kogo tam zastałem?? Otóż Pana Kimlę zwanego tu Dekiel. Mam maszynę MAXIEM, mogę się tym z całą stanowczością pochwalić, bo widzę jaką nagonkę ten Pan robi na maszyny Omaxa. Ale od początku. Kilka miesięcy temu szukałem Waterjeta, trafiłem na reklamę Kimli, więc pojechałem do Częstochowy na spotkanie z właścicielem (pozdrowienia), miałem okazję zobaczyć w jaki sposób NIE NALEŻY prowadzić biznesu. Jestem młodym człowiekiem, ale z pewnymi zasadami, których się trzymam, poza tym mam dość duże doświadczenie z pracy w dużej korporacji, wiec wiem co to etyka w zawodzie. Z tym z czym zetknąłem się w Częstochowie to totalne jej zaprzeczenie, takiej arogancji i buty dawno nie słyszałem. Trafiłem na sprytnie wyreżyserowany wykład na temat wyższości Kimli nad maszynami Omaxa, w tym nad Maxiemem (wcześniej nawet do głowy mi nie wpadło żeby o nie zapytać w Elblągu). Tabelarycznie poukładane były „przewagi” maszyn z Częstochowy nad maszynami amerykańskimi. Z właściciela lał się litrami jad, widać było że totalnie tych firm nienawidzi (może jakiś zawód życiowy) . Nie usłyszałem od niego żadnych wyróżniających jego maszyny opisów, słyszałem tylko, że we wszystkich, począwszy od koloru, skończywszy na oprogramowaniu jest najlepszy na świecie, a przede wszystkim lepszy od Omaxa ;) Facet głosił prawa fizyczne, które na pierwszy rzut ucha wydały mi się niedorzeczne, a później sam siebie cytował jak gdyby wczoraj wymyślił jeszcze raz koło, ale takie koło najlepsze na świecie, jeszcze bardziej kołowe niż wszystkie produkowane na świecie, a już na pewno lepsze niż koła Omaxa… ;) Zjadłem dobry obiad, ale po całym spotkaniu pozostał wielki niesmak.
Nie usłyszałem od niego słowa dlaczego jego wynalazki są dobre i przełomowe, usłyszałem tylko, że to co robi Omax i Maxiem to totalna porażka. Poprosiłem o wycięcie próbek, ale okazało się i tu uwaga: że nie ma teraz maszyny, którą mógłby mi pokazać bo tak dobrze (oczywiście najlepiej w Polsce) się sprzedają i wyciąć mi nie może, zapaliła się następna lampka ostrzegawcza. Zaproponował że wyśle mi próbki spedycją, ja na to jednak że wolałby widzieć. Zabrał mnie do jednego ze swoich klientów. Facet, właściciel firmy ciął jakąś cienką blachę (2-3mm), ale nie potrafił odpowiedzieć na żadne pytanie dot. kosztów czy czegokolwiek i widać było, że pokaz też wyreżyserowany, bo jak poprosiłem o pocięcie czegoś grubszego to się skwasił że mu przerywamy ważne cięcie ;)
Wracałem do domu samochodem z konkluzją , że jak tak biznesu prowadzić nie chcę, nie chcę własnych produktów promować opluwając konkurencję, nawet tą najlepszą. Być może dla Kimli to super interes, bo są tacy co pewnie ledwie potrafią czytać i mu wierzą. Przykre jest to, że liczyłem że skoro to Polska firma to może w jakiś sposób mógłbym ją wesprzeć… teraz wiem, że dobrze zrobiłem że nie jestem z nią identyfikowany.
Wróciłem do domu i pierwsze co na drugi dzień zrobiłem to zadzwoniłem do Elbląga, po 2 miesiącach miałem u siebie MAXIEMa. To był spory wydatek dla mnie, bo prowadzę małą firmę usługową i to największy zakup dotychczas. Wiem tylko jednak że kupując od Kimli mogłem popełnić największą w życiu skuchę.

Maxiem wycina idealnie, kąty są ostre, otwory okrągłe. Oprogramowanie o którym tu piszecie jest szybkie i intuicyjne. Tak jak zaprogramuje cięcie tak się wytnie, bez zwalniania i kombinacji z zepsutym materiałem. Koszty mam niskie i przewidywalne.
Zanim maszyna przypłynęła pokusiłem się o wycięcie detali w firmie, która ma Kimlę. Efekt na zdjęciu ;) nie podali mi ani zużycia ścierniwa, ani innych parametrów, bo powiedziałem że kupiłem inną maszynę. Proszę zwrócić uwagę na rogi (zdjęcie nie jest za dobre) ale widać co maszyna jest warta. Byłem podczas ustawiania parametrów cięcia i cieszyłem się w duchu, że takiego błędu jak oni nie popełniłem. Facet pocił się z 20min spisując z zeszytu parametry, które niby powinny być dobre, bo kiedyś podobną stal ciął ;)))) heheheheh. Tak trochę mi się nawet przez chwilę szkoda ich zrobiło, tyle że z drugiej strony to były ich pieniądze i wydali je tak jak chcieli ze wszystkimi tego konsekwencjami i trzeba to uszanować. To co usłyszałem od nich na temat serwisu, pękającego cylindra i tego że musieli czekać miesią,c aż Kimla ściągnie nowy, o rdzewiejących w środku głowicach, to temat na inny wątek.
Teraz sobie nawet myślę, że jeśli takich Kimli w mojej okolicy stanie więcej to tylko się cieszyć z takiej konkurencji ;) tak czy inaczej nie będę jej opluwał, to taka nauka którą wywiozłem z Częstochowy. Następna maszyna jak mi się uda to będzie OMAX

20101104404.jpg
Plik ściągnięto 35878 raz(y) 476,83 KB

 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group